Aldona & Konrad / Dwór Dwikozy / serce lasowiackie

Lasowiackie serce – w tym jednym symbolu zawarte jest wszystko z tego dnia…

Na ten ślub czekałam z niecierpliwością, zarówno ja, jak i wielu przyjaciół i rodzina państwa młodych….nie mogłam się wprost doczekać kiedy w końcu będę mogła im towarzyszyć w tak ważnym dniu, zwłaszcza że z aparatem towarzyszę tej dwójce już od paru ładnych lat 🙂

Uwielbiam słuchać o Waszych planach, marzeniach, o Waszej wizji zarówno na ten wyjątkowy dzień, jak i na całe wspólne życie. Donka już dawno wspominała mi o zbożach w bukietach, świecach, mojej ulubionej gipsówce, o lasowiackich symbolach i tych wszystkich szczegółach, o które misternie zadbała.

A ja no nie mogłam się doczekać! przekładali raz, przekładali drugi raz aż w końcu się doczekałam !!!

Doczekaliście się i Wy drodzy goście, i byliście niesamowici 🙂

Rodzinne przygotowania

Jak zwykle przyjechałam na miejsce przygotowań trochę wcześniej, ale tym razem nie po to żeby zrobić więcej zdjęć, ale po to, aby spokojnie napić się kawy w wybornym towarzystwie zanim wszystko się zacznie 🙂 i wiedziałam co robię, już od progu przywitały mnie dwie cudowne panienki krzycząc „cześć ciociu”, później kilka uśmiechów, trochę podziwiania szczegółów, bukietów, zaproszeń, przecudownych sukni uszytych przez mamę panny młodej, pyszna kawa, pogawędka…i najpiękniejsze wprowadzenie pana młodego jakie w życiu widziałam i te iskierki w oczach i uśmiech i masa szczęścia że to już…

Spokój, brak pośpiechu, piękne błogosławieństwo i w drogę.

Ślub jak z bajki!

Kto nie lubi efektownych ślubów? A gdy państwa młodych przed ołtarz prowadzą dwie wspaniałe córeczki ?

Parafia Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Serbinowie / Tarnobrzeg zawsze zachwycała mnie kolorami. W pewnych godzinach słońce tworzy tam niesamowite obrazy oświetlając ołtarz o niezwykłych nasyconych kolorach, wygląda niemal jak pięknie malowane płótno. Po cichu miałam nadzieję, że i teraz tak będzie – że będzie pięknie, kolorowo, emocjonująco. I było 🙂 Może dlatego, że znam tą rodzinkę od paru ładnych lat, od naszej wspólnej sesji ciążowej, a Konrada poznałam jeszcze w trakcie studiów, a może dlatego, że tak jak wszyscy obecni życzyłam im wszystkiego co najlepsze i dopingowałam, i tak jak oni cieszyłam się tym szczęściem, nie wiem. Wiem natomiast, że było tak jak być powinno – były uśmiechy, były czułe gesty, były dziecięce chichoty pod ławką, były emocje, była miłość w powietrzu i szczęście, ach nie obyło się też i bez wpadek ale o tych wiedzą tylko niektórzy 🙂

Cudowne wyjście z kościoła a tam – szpaler z kasków motocyklowych, monety, ryż i cukierki, które były niemal wszędzie, palenie gumy i eskorta motocyklowa do domu weselnego…no było na prawdę męsko, w powietrzu pachniało paloną gumą a świergot ptaków zagłuszany był przez ryk silników – czyli to co niedźwiadki lubią najbardziej 😉

Przyjęcie – Dwór Dwikozy

A tu miejsce męskich ciężkich w charakterze sprzętów zajęła symbolika. Symbolika lasowiackiego serca. Cudowny delikatny i swojski wystrój tej eleganckiej sali dopracowany w najmniejszym szczególe, przywitanie tradycyjnymi przyśpiewkami regionalnymi, rodzice z chlebem i solą…tutaj królowała tradycja. Tradycyjnie pierwszy taniec, tradycyjnie tort, śpiewy za stołami, tańce, zabawy, tradycyjne podziękowania, tradycyjne oczepiny. Tak TRADYCJA tego regionu to to, co Konrad i Aldona chcieli pokazać swoim znajomym i rodzinie 🙂

A ja tradycyjnie życzę Wam miłego oglądania, tradycyjnie dziękuję gościom za miłą zabawę a Wam drodzy Państwo Młodzi dziękuję, że mogłam być tam z Wami nie tylko ze względów zawodowych ale i prywatnych

suknia – zakład krawiecki Szycie grzechu warte

garnitur – Bytom

muzyka – DJ Endrju Tarnobrzeg

makijaż –Orchidea Salon Kosmetyczny

fryzura – Sylwia Rączkowska

przyjęcie – Dwór Dwikozy

kwiaty i dekoracje – Bukieciarnia Sandomierz

animacje – Akademia Animacji Dziecięcej

Planujecie ślub i wesele? Podobają się Wam te zdjęcia i chcielibyście byśmy byli Waszymi fotografami ślubnymi – Zapraszamy.

Zapytaj o dostępność swojego terminu!